Płyta tygodnia: Bonobo "The North Borders Tour Live"
ninjatune.net
Jak sam pisze w książeczce do płyty – to nie był łatwy materiał do przygotowania w wersji scenicznej. Zamiast jednego człowieka w studiu, pełnowymiarowy band wspierany przez wokalistki, gości na scenie, dodatkowych muzyków, szaleństwo.
Mamucia trasa obejmująca 175 koncertów w 30 krajach na trzech kontynentach w ciągu 18 miesięcy przed 2 milionami ludzi. Gigantyczny sukces. Warto przypomnieć, że trzy przystanki tej podróży miały miejsce w Polsce, 19 marca tego roku zagrali również w pękającym w szwach wrocławskim Eterze.
Teraz całości można sobie spokojnie posłuchać w domu, można też posłuchać i popatrzeć – drugi krążek to płyta DVD. O muzyce pisać nie będę, bo kogo, jak kogo, ale Bonobo to w Radiu RAM, znamy. Wspomnę tylko, że na mój dodatkowy szacunek Simon Green zasłużył sobie treścią książeczki – nie tylko członkowie zespołu mają miejsce na wspomnienia z trasy, wylicza się wszystkich gościnnych muzyków, a także całą ekipę techniczną i wszystkich wykonawców, którzy poprzedzali koncerty Bonobo. Umówmy się – nie każdy artysta potrafi tak uważnie rozejrzeć się dookoła i podziękować wszystkim, którzy na to zasługują. Oj, nie każdy...