Dziś Światowy Dzień Kota: Fakty i mity

Marek Zoellner | Utworzono: 17.02.2015, 09:46
A|A|A

Mruczenie towarzyszy nam już od około 6 tysięcy lat, kiedy to koty zostały udomowione przez człowieka. Jedni je kochają, inni... wolą psy. Dlaczego?

Niektóre mity o kotach burzył prawdziwy kociarz Jerzy Matysiak. Poniżej archiwalna rozmowa (Posłuchaj):

Na zdjęciu jeden z najbardziej znanych wrocławskich kotów. Dantego można było niegdyś zobaczyć podczas spacerów ulicą Szewską. Zwykle spał na wystawie antykwariatu...



Z okazji Światowego Dnia Kota przypominamy kolejną część rozmowy Radia Wrocław z ekspertem, Jerzym Matysiakiem:

A tak w porannym programie Radia RAM kocie suchary serwowali Monika Jaworska i Ian Pelczar. Posłuchajcie, pooglądajcie i mruczcie z zachwytu :)

KOT U FRYZJERA

TROCHĘ MLECZKA...

JAK MYSZLISZ, CO MASZA SZAMA?

A tu zupełnie inna opowieść. Każdy wie, że koty chodzą własnymi ścieżkami. Czasami jednak przemieszczają się w zaskakujący sposób. Na szczęście tym razem nikomu się nic nie stało, ale przy okazji dołączamy się do apelu TOZ.

W ubiegłym roku mechanicy jednego z wrocławskich warsztatów przecierali oczy ze zdumienia. O sprawie informował wrocławski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Nasze apele do właścicieli samochodów, aby szczególnie w okresie zimowym, przed uruchomieniem pojazdu i ruszeniem spod domu, sprawdzili, czy pod maską silnika i w nadkolach nie schroniły się zwierzęta, są jak najbardziej uzasadnione i aktualne.

Kot przejechał z Trzebnicy do Wrocławia (ponad 25 km), siedząc w szczelinie między dolną osłoną, a silnikiem. Cudem przeżył podróż i nic mu się nie stało. Mechanicy zaopiekowali się zwierzęciem i przenieśli je do jednego z pomieszczeń. Na miejscu pojawił się inspektor TOZ. - Nasz pracownik próbował zaopiekować się kotem, ale ten w międzyczasie uciekł przez otwartą śluzę i tak się schował na terenie serwisu, że nie można było już go odnaleźć.

Ku przestrodze:

REKLAMA

To może Cię zainteresować