Głuchy telefon do biblioteki w Hali Grafit
Telefony w bibliotece Galerii Grafit milczą. Już ponad dwóch miesięcy miejska biblioteka we Wrocławiu stara się o przeniesienie do nowej siedziby numerów telefonów ze zlikwidowanych filii. Jak się okazuje, nie jest to możliwe.
- Do Galerii Grafit miał być przeniesiony numer telefonu z największej naszej filii przy ul. Wyszyńskiego. Nie mogę zrozumieć, dlaczego w XXI wieku to tak długo trwa. Przecież nie wszyscy korzystają z komputerów. Starsi czytelnicy wolą zadzwonić. Ten telefon jest także potrzebny, bo skoro istnieje taka usługa "książka do domu", to żeby z niej skorzystać, to trzeba się do biblioteki dodzwonić. Bez tego trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie biblioteki - wyjaśnia Andrzej Ociepa, dyrektor miejskiej biblioteki publicznej we Wrocławiu.
- Nie potrafię tego zrozumieć. Próbujemy interweniować, piszemy skarbi. Obojętnie jaki byłby to numer, to problem polega na tym, że w ogóle nie można uruchomić tutaj telefonu. W XXI wieku wydaje się to szokujące - wyjaśnia Andrzej Ociepa.
Radio Wrocław sprawę wyjaśniało w warszawskiej centrali firmy Orange. - Niestety, problemy techniczne spowodowały, że nie mogliśmy podłączyć numeru w Galerii Grafit. Otrzymaliśmy od miejskiej biblioteki publicznej we Wrocławiu kolejne pismo, w którym poproszeni jesteśmy o przeniesienie tych samych usług, ale na zupełnie inny adres, czyli nie na ulicę Namysłowską 8, tylko na ulicę Szewską 78 - wyjaśnia Maria Piskier z Orange.
Na razie, numery z filii zostaną przypisane do placówki przy ul. Szewskiej, tak aby czytelnicy mogli porozmawiać z bibliotekarzami.
Radio Wrocław otrzymało zapewnienie, że telefon ten będzie czynny. Tym samym osoby, mające trudność z poruszaniem się, będą mogły nareszcie dodzwonić się do biblioteki, by zamówić książkę do domu.