Podróże z Radiem RAM: AZJA PIĘCIU WYSP
Wybór pięciu wysp pozwolił na spotkanie z Azją bardziej dziewiczą, spokojniejszą. Odcięcie od kontynentu często było dodatkową atrakcją. Przykładem Nusa Lembongan i poławiacze alg:
Z wyspy na wyspę zdarzało się latać, ale i płynąć promem. Na Nusa Lembongan popełniliśmy też jazdę skuterem w trójkę. Roczne dziecko było bezpieczne w nosidle między nami:
Pora deszczowa na Bali bywała wybawieniem. A jedną z największych atrakcji pobytu w rozsławionym przez "Jedz, módl się i kochaj" Ubudzie był kurs gotowania:
Od sataya do curry - gotowanie było pyszne. Nic dziwnego, że na takim kursie można spotkać stałych bywalców:
Gotowanie, pokazy tańca, spotkania z małpami - a wszystko z roczną Olą u boku. Dzięki niej można było pozwiedzać nawet prywatne zakamarki balijskich domostw:
Jak dbać o bezpieczeństwo małego dziecka w czasie egzotycznej podróży? Nasi goście przekonywali, że Ola nie była narażona na większe ryzyko niż nad Bałtykiem. Dżungli nie ominęli:
Obecność rocznego dziecka pozwalała też przełamywać lody. Balijczycy są bardzo rodzinni i otwarci. Asia, Paweł i Ola byli w Azji w grudniu. Opowiedzieli nam jak spędzili święta po indonezyjsku - na balijskim ślubie na Nusa Lembongan. Zamiast kolęd rozbrzmiewał dźwięk gamelanów:
Wytrzymałość prowadzącego nasi goście testowali z pomocą prezentu:
Za tydzień spotkanie z autorami bloga Pataty i Pomarańcze - Agnieszka i Adam opowiedzą jak przejechali rowerem Afrykę - od Casablanki po Cape Town.