Nawałnica we Wrocławiu (ZOBACZ ZDJĘCIA)
AKTUALIZACJA godzina 15:00
Co najmniej kilka dni potrwa usuwanie szkód jakie nocna nawałnica wyrządziła we Wrocławiu. Trwa naprawa zerwanych trakcji i tramwaje 2, 10, 33, 9 17 wrócił już na swoje trasy. Nadal jednak nie jeżdżą Hallera, nie dojeżdżają na Robotniczą i do Parku Południowego. Nocnej burzy długo nie zapomną mieszkańcy Gajowic.
Małgorzata Szafran z Centrum z magistratu prosi mieszkańców o jeszcze trochę cierpliwości i dodaje, że kierowcy nie powinni mieć problemów z przejechaniem głównymi ulicami Wrocławia. Bez przeszkód można przjechać ulicą Klecińską, która w porannym szczycie była zalana. Problemy mogą być na mniejszych i osiedlowych ulicach. Nie wszędzie tam jeszcze dotarły służby, by usunąć zalegające na jezdniach konary. Przypomina też, że do środy ze względów bezpieczeństwa, zamknięty jest dla odwiedzających cmentarz Grabiszyński.
We Wrocławiu wichury groźne także dla lwów. Na szczęście nie mówimy o żywych zwierzętach ale o lwie-neonie, symbolu ogrodu zoologicznego, który wita goście nad wejściem głównym. A raczej witał. Silny wiatr zerwał instalację, został tylko napis ZOO, który także jest zniszczony.
Godzina 12:00
Tramwaje linii 2, 9, 10, 17 i 33 wróciły na swoje dotychczasowe trasy. Jest już zatem dojazd do pętli Stadion Olimpijski oraz Sępolno.
Można już również dojechać do pętli ZOO – przywrócono ruch linii 1 i 4.
Godzina 10:00
Złamane drzewa zniszczyły nie tylko samochody ale też np. plac zabaw w parku Grabiszyńskim. Kierownik centrum zarządzania kryzysowego apeluje do wrocławian i turystów, by nie wchodzili do parków.
We Wrocławiu wciąż panują spore problemy komunikacyjne. Kompletnie zakorkowana jest - podtopiona - Klecińska do Grabiszyńskiej najgorzej. Kłopoty też przy Dworu Głównym w okolicach Pułaskiego, Małachowskiego i Suchej. Pasażerowie komunikacji miejskiej nie pojadą tramwajem przez Hallera, problemy z trakcją są też na Biskupinie i Sępolnie wszędzie tam kursuje komunikacja zastępcza.
Ulica Klecińska (fot. Julia Siejka)
Ulica Pułaskiego
Burza utrudniła też życie pasażerom kolei. Część pociągów jest odwołana, część sporo spóźniona. Do końca dnia nieczynna będzie fragment linii Wrocław Wałbrzych - na odcinku z Wrocławia do Kątów - kursują autobusy zastępcze.
fot. Magda S.
AKTUALIZACJA, komunikat MPK z godz. 8.56
Wszystkie tramwaje wyjechały na trasę i z powodu skróconych tras kursują częściej. Do 6 rano uruchomiono komunikację na trasie od Powstańców do Kleciny. Zablokowana ulica Hallera – przejazd tramwajów jest uniemożliwiony z powodu zalania wiaduktu kolejowego, powalonych drzew i uszkodzonej trakcji. Utknęły 3 tramwaje; kursuje tam autobus liniowy 136, który zatrzymuje się na przystankach tramwajowych. Problemy również na ulicy Robotniczej: jeden tramwaj został przygnieciony przez drzewo, dwa inne utknęły z powodu braku prądu. Trasę obsługują autobusy liniowe 149, 142 i 107. Nie kursują tramwaje na Sępolno i Biskupin. Uruchomiono 5 oznakowanych autobusów zastępczych. Problemy również z dojazdem od zajezdni do Parku Południowego. Autobus liniowy jest tam wspomagany przez autobus linii 127. We wszystkich miejscach trwa usuwanie skutków burzy.
Powstańców Śląskich, Zaporoska:
fot. poniżej: Zofia Kaczmarek
AKTUALIZACJA, 20 lipca, godz. 8.30
Nadal długie korki na Klecińskiej, Hallera, Strzegomskiej, Grabiszyńskiej, Mińskiej i Krzemienieckiej powodem podtopienia po nocnych burzach - podobnie jest w pobliżu dworca PKP na Pułaskiego i Dyrekcyjnej. Zatory także na Buforowej, Opolskiej, Średzkiej, Kosmonautów. W korkach "piątka" od Ligoty do Psar. Korek na A4 na jezdni Opole Wrocław przed zwężeniem w związku z remontem w pobliżu węzła Oława ma już 5-6 kilometrów.
Ponad 4300 mieszkań nadal bez prądu. Wrocławskie służby robią o mogą ale skutki nocnej nawałnicy będą usuwane przez cały dzień. Nieprzejezdne dla tramwajów jest skrzyżowanie Hallera/Powstańców Śląskich, bo wichura zerwała trakcję. Kursuje tam komunikacja zastępcza, a na przystankach tramwajowych dodatkowo będą stawały też liniowe autobusy. Problemy także na Sępolnie i Biskupinie. Tramwaje dojeżdżają tylko na rondo Reagana, nieprzejezdne jest torowisko przy Stadionie Olimpijskim, pętli przy Kopernika i na Robotniczej. Dla kierowców najcięższa sytuacja jest na Klecińskiej w kierunku legnickiej a także przy skrzyżowaniu z Grabiszyńską - mówi Małgorzata Szafran z magistratu.
Poniedziałkowy poranek - Mazowiecka, Wybrzeże Słowackiego, Walońska (fot. Michał Nowakowski):
Ulica Pretficza:
W regionie nie ma ofiar śmiertelnych, ale są osoby poszkodowane m.in. strażnik z parkingu przy Sky Tower, który został poturbowany po tym, jak wiatr przewrócił jego stróżówkę.
Aktualizacja, 20 lipca godz. 7.00
Powyrywane drzewa z korzeniami, uszkodzone znaki drogowe i domy. Nocna nawałnica spowodowała spore zniszczenia we Wrocławiu. Straż pożarna interweniowała już 130 razy, ale to nie koniec, 10 000 osób nie ma prądu.
A działania służb są niezbędne w kolejnych stu miejscach. Wiatr zerwał 8 dachów, najgorzej jest na Mosiężnej i Spiżowej. Problemów w drodze do pracy powinni się spodziewać przede wszystkim podróżujący komunikację miejską. Nieprzejezdne dla tramwajów jest skrzyżowanie Hallera/Powstańców Śląskich, bo wichura zerwała trakcję. Kursuje tam komunikacja zastępcza, a na przystankach tramwajowych dodatkowo będą stawały też liniowe autobusy.
Problemy także na Sępolnie i Biskupinie. Tramwaje dojeżdżają tylko na rondo Reagana, nieprzejezdne jest torowisko przy Stadionie Olimpijskim, pętli przy Kopernika i na Robotniczej. Tam również lada chwila ruszy komunikacja zastępcza. Uważać powinni też kierowcy samochodów - znaki drogowe są w wielu miejscach powyrywane, na ulicach leżą połamane gałęzie a wiatr ciągle przesuwa zerwane reklamy i ogrodzenia.
Tramwaje jadące w kierunku Parku Południowego dojeżdżają tylko do ul. Kamiennej, a tramwaj linii 23 zamiast do Robotniczej jedzie do Pilczyc.
Ulica Kamienna, grad w Wysokiej i ul. Pretficza:
Wrocław ulica Stysia
Aktualizacja, 20 lipca godz. 5.40
Zniszczenia od wiatru i wody są potężne. Strażacy interweniowali już niemal pół tysiąca razy - z czego połowa wyjazdów to były prośby o pomoc we Wrocławiu. Na Klecinie i Partynicach spadł grad wielkości orzechów włoskich. W centrum podtopione zostały Dworzec Główny i szpital przy Traugutta. Na Grabiszynie złamane drzewo wstrzymało kursowanie pociągów w kierunku Legnicy. W mieście powalone drzewa i słupy zniszczyły kilkadziesiąt samochodów. Tramwaje nie kursowały w związku z podtopieniem niżej położonych przejazdów. Prądu zaraz po przejściu burzy nie miało na Dolnym Śląsku około 30 tysięcy odbiorców.
Zdjęcia z ul.Zaporowskiej, Lubuskiej i spod nasypu kolejowego. (fot. Martyna Poloczek)
Na kolei we Wrocławiu sytuacja wciąż jest fatalna - przyznają sami kolejarze. Jedyny wyjazd w kierunku zachodnim z Wrocławia możliwy jest przez stację Wrocław Brochów i Towarową Obwodnicę Wrocławia - dodatkowo po jednym torze. Opóźnienia pociągów sięgają godziny.
Wbrew przewidywaniom opady nie podniosły znacz?co poziomu wody w dolnośląskich rzekach - mnie ma przekroczeń stanów alarmowych. We Wrocławiu w ciągu ostatniej doby spadło około 50 litrów wody na metr kwadratowy.
ZDJĘCIA ZE SKUTKÓW NAWAŁNICY MOŻECIE PRZESYŁAĆ NA: [email protected]
W niedzielę wieczorem przez Wrocław przeszła ogromna ulewa. Jej skutki odczuwano w wielu miejscach.
ul. Traugutta i okolice (fot. Piotr Herba / Neo[EZN])
Prądu zostało pozbawionych kilkanaście ulic (na dole lista tych, gdzie awarie usunięte zostaną dopiero jutro do godziny 10.00).
Wielki problem z przejazdem miały tramwaje. Z powodu zalanych torów nie mogły dokończyć kursów.
Opóźnienia także na kolei. Drzewo spadło na tory kolejowe na Grabiszynie i blokuje ruch pociągów z Wrocławia w kierunku Legnicy. Hol dworca głównego PKP we Wrocławiu był w sporej mierze zalany.
Z kolei na dworcu PKS w niektórych miejscach doszczętnie zostały wygięte blachy ogradzające plac budowy.