Ordynator ginekologii przy Kamieńskiego nadal zawieszony
fot. archiwum radioram.pl
Wokół ordynatora rozpętała się burza kiedy w obecności ministra zdrowia powiedział o skandalicznych warunkach na porodówce.
Malinowski pracuje na oddziale, ale nie wrócił na stanowisko, co w ubiegłym tygodniu zapowiadała premier Ewa Kopacz. Dyrektor szpitala Wojciech Witkiewicz tłumaczy, że nadal pracuje wewnątrz - szpitalna komisja oceniająca warunki na porodówce.
Jerzy Michalak z zarządu województwa przyznaje, że szpital jest przeciążony, zwłaszcza teraz kiedy zamknięty jest oddział na Brochowie, ale jest kilka pomysłów na poprawienie sytuacji.
Szpital przy Kamieńskiego jest oblegany, rocznie rodzi się tam około 3 tysięcy dzieci (najwięcej w mieście). Na razie nie ma jednak planów rozbudowy tego oddziału, raczej rozważana jest możliwość stworzenia go w nowym szpitalu wojewódzkim na Złotnikach. Porodówka na Brochowie ma otworzyć się po przerwie 10 sierpnia, wtedy - według urzędników - sytuacja powinna wrócić do normy i nie powinno brakować miejsc.