Ciężarne z koronawirusem mają rodzić przy Chałubińskiego
fot. Patrycja Dzwonkowska
Zabytkowy budynek nie nadaje się do przyjmowania ciężarnych z koronawirusem - tak dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu komentuje decyzję o wyznaczeniu Kliniki Ginekologii i Położnictwa przy Chałubińskiego do walki z COVID-19. Wcześniej taką rolę pełnił szpital przy Kamieńskiego, teraz to zadanie ma przejąć uniwersytecka klinika. Dyrektor USK Piotr Pobrotyn będzie próbował przekonać wojewodę do zmiany decyzji:
W odpowiedzi na nasze pytania biuro wojewody odpowiedziało, że decyzja została podjęta po wnikliwej analizie i stałej obserwacji sytuacji sanitarno-epidemiologicznej w regionie. Jak mówi szefowa kliniki profesor Lidia Hirnle, w zabytkowym budynku nie ma odpowiednich warunków:
Zaskoczona decyzją wojewody jest także konsultant wojewódzka w dziedzinie neonatologii dr Małgorzata Czyżewska:
Jednym z argumentów branym pod uwagę przy wyborze miejsca był obiektywny wskaźnik liczby przeprowadzonych porodów. W ubiegłym roku liczba porodów w USK przy ul. Chałubińskiego była niemal trzykrotnie niższa niż w szpitalu przy ul. Kamieńskiego we Wrocławiu.