Śmierdzący problem w Parku Krajobrazowym
fot. Przemek Gałecki
Za nic mają przepisy i ochronę środowiska. Na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Bystrzycy we Wrocławiu powstaje baza transportowa. Chodzi o działkę w okolicach ulicy Samotworskiej. Mimo, że teren leży w obszarze chronionym programem NATURA 2000 na placu od kilku miesięcy parkuje ciężki sprzęt. Właściciel terenu trzyma na posesji ciężarówki, ale i szambowozy. Wozy regularnie kursują między centrum miasta a bazą, jednak najgorzej jest w nocy, gdy nad parkiem unosi się nieznośny fetor. - Na interwencję służb czekaliśmy kilka miesięcy - mówi Andrzej Dworak, mieszkaniec osiedla, który usłyszał od inspektorów wydziału środowiska taki komentarz.
- Rozmiar szkód jest tak duży, że oni nie widzą możliwości do powrotu do stanu pierwotnego. Przeraziło mnie to kompletnie. Siedliska ptaków zostały zlikwidowane. To starorzecze zostało zlikwidowane, dlatego woda, która się tam wchodzi, nie ma gdzie się rozlać i będzie na pewno kogoś zalewała - mówi Andrzej Dworak.
- Nie zostawimy tej sprawy. To jest niezgodne z warunkami określonymi w zezwoleniu. W związku z tym wezwano przedsiębiorcę, który prowadzi tam taką działalność, do natychmiastowego przestania garażowania takich pojazdów - zapewnia Arkadiusz Filipowski z magistratu.
Według mieszkańców ciężarówki są tam regularnie myte a nieczystości wsiąkają wprost do gruntów. Co więcej właściciel działki utwardzając teren zasypał także część starorzecza Bystrzycy. Mieszkańcy Jarnołtowa są załamani.
- Przyroda została zdewastowana nieodwracalnie. Były dzikie kaczki, zimorodek zaczął nam się pokazywać, ale zniknęły. Dosłownie jakby ktoś szambo opróżniał, to jest tego typu zapach - mówią mieszkańcy.
Na miejscu była już kontrola z magistratu, która stwierdziła, że działalność jest niezgodna z prawem. Sprawą zajmuje się także RDOŚ, ale mimo to przedsiębiorca nie ustępuje. Mimo wielokrotnych prób odmówił nam komentarza w tej sprawie.
Kolejna kontrola połączonych służb już za tydzień.