Kamp i Oxford Drama (Płyty tygodnia)

materiały wydwcy | Utworzono: 17.11.2015, 11:05
A|A|A

Kamp ma już ustaloną pozycję na polskim rynku Muzycznym. Oxford Drama to debiutanci. Łączy ich wytwórnia płytowa i trwająca właśnie trasa koncertowa po Polsce promująca oba nowe wydawnictwa zespołów.

Paradoksalnie - z naszym radiem bardziej związany ten mniej znany zespół. Oxford Drama pojawili się na |RAM SESSION|, wczoraj Gosia Dryjańska była gościem programu "Back 2 Back".

Debiutancki krążek Oxford Drama "In Awe" to - jak pisze wydawca - to 11 utworów, które sukcesywnie powstawały przez ostatnie miesiące, ale praca nad debiutanckim albumem osiągnęła swój punkt kulminacyjny latem, kiedy Oxford Drama w warunkach studyjnych zaczęli mierzyć się ze swoimi pomysłami: tymi, które już od dawna mieli oraz tymi, które miały dopiero nadejść. Praca w upalne, letnie dni i wyjątkowo gorące noce to próba uchwycenia czasu frywolności, wrażliwości i czasem nazbyt dużego perfekcjonizmu.

Mimo że muzycy Kamp mieszkają w trzech rożnych miastach - muzyka KAMP! powstaje jednak tylko w Łodzi, kiedy wszyscy sa razem. Myślę, że te międzymiastowe odległości są odczuwalne w naszej muzyce, podobnie zresztą jak miejsce, w którym ona powstaje", mówi Tomek Szpaderski, lider KAMP!

Dlaczego więc "Orneta"? "W Ornecie odbyliśmy kiedyś dosyć poważną rozmowę na temat przyszłości naszego zespołu, więc album o nas nie mógł się inaczej nazywać. Poza tym to bardzo egzotyczna nazwa, przypominająca zmysłowe kobiece imię, mityczną krainę lub bezludną wyspę, a w rzeczywistości to urocza mieścina zagubiona w pięknych okolicznościach województwa warmińsko-mazurskiego" dodają muzycy.

"Zależało nam, żeby zmienić środek ciężkości w naszej muzyce. Przestawić optykę z dalekiej na bliską. Nie epatować tropicaliami, jak na debiucie, tylko wyciągnąć maksimum egzotyki z tego co mamy pod nosem" mówią.

Album kończy się nagraniem "3000 Days". "Te 3000 dni, to lekkie nadużycie, ale mniej więcej od takiego czasu, jesteśmy sobie najbliższymi ludźmi, partnerami do bitki i do szklanki. Wiemy o sobie wszystko, a czasem zupełnie nic. Gdybyśmy mieli dziś zakończyć nasza przygodę z Kamp!, to właśnie tym utworem."

REKLAMA

To może Cię zainteresować