DREZYNĄ DO MACHU PICCHU, Z KROTONEM NA BALI
Anna i Grzegorz Woźniakowie - zwiedzili prawie 30 krajów. Ich pierwsza wspólna samodzielna wyprawa to Meksyk. I od razu wypracowali swój styl podróżowania. Do przewodników zaglądają tylko po to, by wiedzieć, które miejsca omijać.
W Peru Anna i Grzegorz nie oparli się atrakcji turystycznej numer jeden. Ale do Machu Picchu dotarli w nietypowy sposób. Planowali dojechać o świcie pociągiem, ostatecznie trafili na miejsce "drezynostopem".
Dzięki podróżom nauczyli się hiszpańskiego. W Meksyku byli cztery razy, więcej niż raz wyprawiali się stamtąd do Gwatemali. Znajomość języka przydała się podczas spontanicznych urodzin na granicy gwatemalskiej.
Do Gwatemali Woźniaków przyciągał Tikal. W Podróżach z Radiem RAM wyjaśniają skąd fascynacja akurat tym z miast Majów, by po chwili skoczyć na drugą stronę globu - do Chin.
Z Azji nie rezygnują, mimo że stała się popularna. Zwiedzają miejsca, które są odradzane w przewodnikach. To działało także w Peru. Dwa razy wracali do Nepalu, bo byli zachwyceni tym krajem i chcieli przejść się po Himalajach.
Na palcach jednej ręki można wyjaśnić pułapki, czyhające na turystów, którzy chcą porozumieć się z gospodarzami w Chinach. Z kolei w indiańskiej wiosce Chamuli warto się było zasiedzieć.
Anna i Grzegorz przyznają, że już się gubią w swoich podróżach, ale to ich podejścia nie zmieniło. Dzięki niemu poznali, ukryte przed masową turystyką, strony Dominikany. W tym roku byli na szybkim wyjeździe w Tajlandii i Kambodży.
W Podróżach z Radiem RAM słyszymy o różnych niezwykłych spotkaniach. Najbardziej poruszyła nas historia Anny i Grzegorza, którą opowiedzieli nam w urodzinowy weekend na 89.8 FM. Nasi goście mieli szczęście poznać w Indonezji Pawła Krotoskiego.
Nawet kiedy wydaje się, że będzie groźnie, jak kiedyś pod meksykańskim wulkanem, to wygrywa gościnność. Dlatego Anna i Grzegorz już planują kolejne podróże, m.in na Kubę.
Za tydzień wyprawimy się na Antarktydę. Naszym przewodnikiem będzie Paweł Osieka.