GWIEZDNE WOJNY: Przebudzenie Mocy
Jeśli za kilkanaście lat młodsze pokolenia spytają Was o filmy z 2015 roku, to prawdopodobnie odpowiecie: Gwiezdne Wojny epizod VII. Tak też została wymyślona akcja promocyjna filmu, oparta na zdaniu: „Każde pokolenie ma swoją historię”.
To odpowiedź na międzypokoleniową dyskusję o wyższości starej trylogii nad nową. Przed nami kolejny tercet, który ma pogodzić fanów części IV – VI i I – III.
Film, który ma zarobić miliard i więcej, to przede wszystkim projekt biznesowy, a dopiero później artystyczny. Zbalansowany scenariusz, pogodzenie oczekiwań jak najszerszej grupy odbiorców - to główne cele ekipy Gwiezdnych Wojen. Prawdopodobnie dlatego fotel reżysera przyznano niezawodnemu J.J Abramsowi, który znakomicie radzi sobie z najtrudniejszymi tematami. Udało mu się udźwignąć franczyzę Mission Imposible, przygotowując zupełnie poprawną III część, wygrał nawet starcie ze Star Trekiem.
Jak w każdej wcześniejszej części Gwiezdnych Wojen na ekranie zobaczymy trójkę głównych bohaterów. Tym razem będą to:
Rey (grana przez Daisy Ridley) rzekomo pochodzi z planety Jakku, jest samowystarczalna i twarda. Jak zdradziła Ridley na jednej z konferencji prasowych, jej przygoda rozpocznie się w momencie poznania pewnej postaci. Aktorka miała wszelkie możliwe zakazy dzielenia się informacjami na temat jej bohaterki.
Finn (grany przez Johna Boyega) to facet, który wyskakuje spod kadru w pierwszym trailerze filmu. Szturmowiec organizacji First Order. Znany jako Osiem – siedem. W wyniku fabularnych zawirowań dołączy do Rebeliantów i stanie przeciwko First Order. Ma zdobyć pradawny artefakt: miecz świetlny Rycerza Jedi Luka Skywalkera.
Poe Dameron (grany przez Oscara Isaaca) to pilot rebeliantów. Do niego należy „nowy” R2D2 – robot BB – 8.
W barwach czerwonych mieczy zobaczymy:
Kylo Ren (grany przez Adama Drivera) członek Rycerzy Ren, sojusznik First Order, kontynuuje misję Darth Vadera. Planuje rozprawić się z rebeliantami i ostatnimi Jedi.
Generał Hux (grany przez Domnhalla Glessona) jest dowódcą First Order i zarządcą bazy Starkiller. Trudno nie szukać powiązań z Generałem Tarkinem.
Kapitan Phasma, grany przez Gwendoline Christie znaną z postaci Brienne z „Gry o Tron”. Jest kapitanem w First Order i trudno nie skojarzyć jej z łowcą nagród z wcześniejszych części - Boba Fetem.
Luke Skywalker - nie ma go w trailerze, nie ma na plakacie. W filmie ponoć jest, tak mówi sam reżyser. W obsadzie również znajdziemy Marka Hammila, aktora odgrywającego Jedi wcześniej. Mówiło się, że może Luke jest Kylo Renem, aktualnie jednak podejrzewa się, że jest jego Mistrzem.
W filmie zobaczymy również znanych z wcześniejszych części: Hana Solo, Księżniczkę Leię, C3PO, R2D2 oraz Chewbaccę.
Pierwsze premiery (na razie europejska) już ruszają, zaczyna się zatem weekend z Gwiezdnymi Wojnami. Kawał historii kina.