Z okien gmachu przy ulicy Sukiennice 9 wydobywały się kłęby dymu. Sytuacja była na tyle poważna, że na miejsce zostało wezwanych aż pięć zastępów straży pożarnej. Z przekazanych nam informacji wynikało, że do pożaru doszło w jednym z pomieszczeń technicznych na drugim piętrze.
Kolejne informacje potwierdziły, że ogień wybuchł po godz. 19.00 nad salą, w której spotykają się radni na sesjach rady miasta. Przed godz. 21.00 udało się go ugasić.
- Wszystko na szczęście dobrze się skończyło, więcej było wszędzie dymu, niż ognia - relacjonuje Małgorzata Szafran z magistratu.
Na razie nie wiadomo, jak doszło do zaprószenia ognia. Jak informuje rzecznik urzędu, w tym czasie oprócz pań sprzątających, nikogo nie było w budynku.
Według Tomasz Szwajnosa z wrocławskiej Straży Pożarnej, mogło po prostu dojść do zwarcia instalacji elektrycznej.