Wrocław rowerowy czy samochodowy?
Pracy jest jeszcze naprawdę dużo. Wiele ścieżek rowerowych kończy się niespodziewanie, a ich fragmenty nie są połączone. Brakuje tras między innymi na Podwalu, Jedności Narodowej czy wzdłuż Grabiszyńskiej. Magistrat ma plany na przebudowę kilku z nich w ciągu najbliższych dwóch lat, ale to zależy jak zwykle od tego, czy znajdą się na to pieniądze.
Potrzeba przede wszystkim tras ze wschodu na zachód miasta i z północy na południe, a także gruntownej modernizacji ulic w okolicy Dworca Głównego. Kończy się natomiast budowa ważnej ścieżki rowerowej na ulicy Ślężnej, a niedawno rozpoczęły się prace na ulicach Kazimierza Wielkiego i Nowy Świat.
Rowerzystów we Wrocławiu wciąż przybywa. Według najnowszych badań natężenia ruchu, między innymi w okolicy ulicy Swobodnej w ciągu 60 minut, w godzinach szczytu, przejeżdża ponad 800 cyklistów.
Jak tłumaczy Cezary Grochowski z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej, miasto nadal usiane jest wieloma odcinkami ścieżek rowerowych, które nagle się kończą.
To prawda - mówi wrocławski Oficer Rowerowy Daniel Chojnacki, ale dodaje, że w ciągu dwóch lat w mieście dużo się zmieni.
Cykliści we Wrocławiu oprócz tego, że narzekają na kierowców, to coraz częściej też na niepełną infrastrukturę.