Stranger Things, Preacher, The Get Down
Filmowe wakacje upłynęły pod znakiem fantastycznych premier serialowych. Za chwilę skupimy się na polskich produkcjach, które mają odmienić ramówki telewizyjne jesienią. Latem królowały amerykańskie produkcje.
Numer jeden to bez wątpienia "Stranger Things" - serialowy hymn do lat osiemdziesiątych i strzał w dziesiątkę Netflixa. Od dawna, czyli od finału ostatniej serii "Gry o tron", nie dyskutowano tak żarliwie żadnego serialu. Pełną odniesień do popkultury historię kumpli z małego amerykańskiego miasteczka omawiali na naszej antenie Miłosława Bożek i Krzysztof Majewski. Nie mieli wątpliwości, że...
Już dawno żaden nowy serial nie spotkał się z tak entuzjastycznym przyjęciem z właściwie każdej strony.
Dyskusje o "Stranger Things" mogłyby się właściwie nie kończyć.
Krzysztof Majewski jedyny minus znalazł na drugim planie.
Mniejszym echem niż "Stranger Things" odbiła się premiera "Preachera". To właśnie "Kaznodziei" swój złoty medal serialowego lata wręczył Krzysztof Majewski. Miłka przypomina, że to produkcja...
Serial, który dla wielu może być objawieniem i dziełem kultowym, o mały włos a nigdy nie zostałby zrealizowany.
Tempo, przerysowanie, stereotypy, przejaskrawienia, kuriozalność i sposób podania przemocy, szczególnie w pilocie, to wszystko jest bardzo tarantinowskie - zauważa Bożek. I zwraca uwagę, że "Preacher" porusza wiele ważnych tematów.
Największym mankamentem "Preachera" był dla recenzentów fakt, że trzeba czekać cały tydzień na każdy kolejny odcinek. Poza tym polska premiera nie została jeszcze zapowiedziana.
Serialowe podium lata wakacji 2016 uzupełnia "The Get Down" - muzyczna superprodukcja Netflixa. Serial, którego pilotem Buz Luhrmann zjadł Martina Scorsese i "Vinyl" na śniadanie.
Współproducentami i jednymi z bohaterów serialu są Grandmaster Flash i Nas.
"The Get Down" to najdroższa produkcja Netflixa - kosztował 120 milionów dolarów. Rozmach widać, ale scenariusz jest wielowarstwowy. Duży budżet nie ograniczył ambicji mówienia o rzeczach trudnych - mówią recenzenci.
Według Miłki i Krzyśka "The Get Down" to serial idealny do oglądania w gronie przyjaciół.
Jesienią czekają nas kolejne znakomicie zapowiadające się produkcje: z "Westworld" na czele.