Działacze NOP i Zadrugi oskarżeni o propagowanie faszyzmu
Demonstracja zwołana przez NOP i Zadrugę 21 marca we wrocławskim Rynku (Fot. Janusz Wójtowicz / Polska - Gazeta Wrocławska)
W demonstracji, początkowo legalnej, uczestniczyło ponad 100 osób. Mimo że w pewnym momencie jej uczestnicy wyciągnęli faszystowskie transparenty i zaczęli wznosić rasistowskie hasła - policja nie interweniowała. Wypchnęła natomiast z Rynku antydemonstrantów z organizacji antyrasistowskich. Dwóch z nich zostało później oskarżonych o czynną napaść na policjantów.
Prokuratura po pół roku oskarżyła zaledwie sześć osób – w tym szefów obu organizacji. Biegli historyk i językoznawca zbadali wykorzystywane symbole i hasła („Polska cała tylko biała”, „HIV do Afryki”, „Antyrasizm grozi HIV”, „Nasza święta rzecz – czarni z Polski precz”). Uznali, że miały one charakter rasistowski, zaś używany przez Zadrugę symbol "świaszczycy" nawiązuje do swastyki.
Z sześciu oskarżonych tylko jeden przyznał się do zarzutów. Inny przyznał, że niósł transparent ze świaszczycą, ale - jego zdaniem - jest to słowiański symbol solarny, używany przez Słowian od tysiąca lat.
Posłuchaj jak Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu uzasadnia akt oskarżenia przeciwko wrocławskim działaczom NOP i Zadrugi:
Prokuratura prowadzi jeszcze śledztwa ws. niedopełnienia obowiązków przez urzędników miejskich w trakcie demonstracji oraz propagowania faszyzmu i nienawiści rasowej na stronach internetowych NOP i Zadrugi. Wcześniej umorzono natomiast śledztwo ws. ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez zabezpieczających wiec policjantów. Dyscyplinarnie został ukarany jedynie były wicekomendant miejski, który 21 marca dowodził akcją funkcjonariuszy w Rynku.
Przypomnijmy, że w ostatni weekend działacze NOP kolportowali w centrum Wrocławia ulotki o wymowie rasistowskiej.