Szlakiem pieprzu przez Keralę, Oman i Zanzibar

Jan Pelczar | Utworzono: 24.12.2016, 08:04 | Zmodyfikowano: 24.12.2016, 08:04
A|A|A

Specjalne świąteczne "Podróże z Radiem RAM" pachniały goździkami i kadzidłem, smakowały pieprzem i kardamonem. Anna Janowska, autorka "Monsun zawsze przychodzi dwa razy. Podróż szlakiem pieprzu przez Keralę, Oman i Zanzibar" opowiadała nam, jak i gdzie rośnie pieprz, skąd się bierze kadzidło i jak zrobić mydło z oleju kokosowego, a wcześniej olej z samego kokosa. Zwiedzimy przepiękne miejsca w Omanie, Kerali i na Zanzibarze.

zdj. Marek Straszewski

Wigilijną wyprawę zaczęliśmy w Kerali, specyficznej części Indii. To ojczyzna pieprzu, który lubi wysoko piąć się przy herbacie.

Kardamon do kawy? Wiadomo. Ale pieprz na przetarcie oczu? Kto to wymyślił?

Oman jest, według gościa wigilijnych Podróży z Radiem RAM, fantastycznym miejscem do odwiedzenia. Klimat może nie umiarkowany, ale religijność owszem. Gościnność zaś podobna do polskiej, ale z turbodoładowaniem.

Za pieprzem i kadzidłem Ania dotarła też na Zanzibar. I przy tej okazji wyjaśniła, jakie znaczenie ma monsun w tytule jej książki.  Ania tłumaczyła nam dlaczego jedna z przypraw nosi angielskie miano "all spices", a w Polsce znana jest jako ziele angielskie. Rozmawialiśmy o rozmaitych zastosowaniach dla przypraw.

Część podróżników uwielbia wyjeżdżać na święta i poznawać zwyczaje i tradycje w innych krajach. Niektórzy nie wyobrażają sobie jednak, by na czas Bożego Narodzenia nie wrócić do domu.

W wigilijnych Podróżach z Radiem RAM Anna Janowska przyznała, że przy świątecznym stole wybiera tradycyjne dania. Kulinarnie eksperymentuje podczas dalekich wypraw. Jej ulubione kuchnie to: japońska, wietnamska, włoska i tajska.

Mniej ciekawy kulinarnie jest Oman. Miejscowi niezbyt lubią gotować, opierają się na kucharzach z Indii. Kraj szejków miewa za to imponującą woń - pachnie kościołem. Tak dużo tam kadzidłowców. Kadzidła to łzy tych drzew, żywica pozyskiwana w szczególny sposób.

Prezenty z dalekich podróży? Nic prostszego? Niekoniecznie. Na orientalnych bazarach i targowiskach trzeba się solidnie targować. Można za to samemu wziąć udział w produkcji podarunków, np. naturalnych kosmetyków. Prezenty z podróży na pewno są bardziej fantazyjne niż upominki dla podróżników. W tym drugim przypadku liczy się przede wszystkim mały rozmiar i niewielki ciężar, a także praktyczne zastosowanie.

Wigilijne Podróże z Radiem RAM zakończyliśmy rozmową o tym, jak powstawała książka Ani. "Monsun przychodzi dwa razy. Podróż szlakiem pieprzu przez Keralę, Oman i Zanzibar" to jej debiut. 

Anna Janowska zapowiada kolejne wyprawy, być może dojrzeje do drugiej książki. Podróże z Radiem RAM wracają w Sylwestra. O wrażeniach z imprezy na powitanie Nowego Roku w Mexico City oraz innych miejscach na świecie, które gwarantują dobrą zabawę, z Kuala Lumpur na czele, opowie Michał Józefowicz.

 

 

 

 

 

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować