Ważą się losy Europejskiego Instytutu Technologicznego
Europejski Instytut Technologiczny (EIT) to pomysł wzorowany na słynnym amerykańskim Massachusetts Institute of Technology (MIT). Wciąż jednak nie wiadomo czy EIT w ogóle powstanie, a jeśli tak - to w jakim kształcie i gdzie.
O lokalizację Instytutu ubiega się Wrocław. EIT to oczko w głowie prezydenta tego miasta, Rafała Dutkiewicza.
Dziś Parlament Europejski debatuje na temat finansowania i kształtu EIT. Wrocławski europoseł Józef Pinior (SdPl) zastrzegł jednak w Polskim Radiu Wrocław, że na obecnym posiedzeniu Europarlamentu nie zapadnie decyzja o lokalizacji Instytutu (posłuchaj plik audio).
Inny wrocławski europoseł Konrad Szymański (PiS) obawia się, że EIT będzie miało sporą konkurencję ze strony placówek naukowych z tzw. starej Unii (posłuchaj plik audio).
Obaj europosłowie podkreślają, że Wrocław ma bardzo dobrą ofertę. Poza tym wspiera ją polski rząd. Dlatego stolica Dolnego Śląska ma wielkie szanse na wywalczenie lokalizacji jednej z siedzib EIT.
Na obrady do Strasburga pojechał Rafał Dutkiewicz. Są z nim wrocławscy studenci, którzy podarowali dziś przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego petycję o zlokalizowanie EIT we Wrocławiu. Podpisało ją 35 tys. osób.
Jutro Parlament Europejski zagłosuje w sprawie utworzenia EIT. Jak podkreśla Dutkiewicz, pomyślne głosowanie to dopiero połowa sukcesu. Eurodeputowani będą musieli później zdecydować, w jakim europejskim mieście powstanie Instytut. Czy będzie to Wrocław? Tego dowiemy się pod koniec 2008 r. lub na początku 2009 r.