Wykładowca z UE w drodze na szczyty Himalajów

Przemysław Gałecki | Utworzono: 18.03.2017, 13:59
A|A|A

fot. Facebook

Wyprawa to przede wszystkim duże wyzwanie logistyczne i jeszcze większe dla organizmu:

- Jest wyniszczany poprzez tę wspinaczkę na dużej wysokości. Tym bardziej, że nie będziemy używali ani tlenu, ani tragarzy wysokościowych. Największa moja obawa dotyczy przede wszystkim tego jak zniesie to organizm, czy uda się równomiernie rozłożyć siły, żeby wejść na oba ośmiotysięczniki.

Paweł Michalski to doświadczony himalaista – w 2012 roku wszedł bez aparatu tlenowego na Broad Peak (8051 m), wcześniej zdobył Gasherbrum II (8035 m), Gasherbrum I (8068 m) i Cho Oyu (8201 m).

Dwukrotnie próbował także zdobyć Lhotse, ale nieskutecznie. Raz zrezygnował 200 metrów przed wierzchołkiem, bo partner nie dawał rady. W 2015 roku na bazę zeszła lawina po trzęsieniu ziemi. Wtedy wielu himalaistów zginęło, ale wykładowca z Wrocławia postanowił wrócić i ponownie zaatakować.

Jeśli najbliższa wyprawa Pawła Michalskiego zakończy się sukcesem to wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego wróci do kraju pod koniec maja.

REKLAMA

To może Cię zainteresować