Kurzące się ulice zmorą mieszkańców

Piotr Kaszuwara, mk | Utworzono: 31.08.2017, 08:40 | Zmodyfikowano: 31.08.2017, 08:40
A|A|A

Fot. Andrzej Owczarek

To specjalne auta, które mają zraszać jezdnię i sprawiać, by różne pyły nie unosiły się i nie trafiały do naszych domów, czy płuc. Według mieszkańców centrum Wrocławia, problem dziś jest duży i uciążliwy:

-Otwieranie okien powoduje, że wszystkie meble są zakurzone. Sprzątają, ale to nie pomaga tak bardzo. Polewaczek nie widziałem.Pamiętam w Paryżu byłem, to tam codziennie rano polewaczka ulicę zlewała. To na pewno nie Paryż.

-W ubiegłym roku wrocławskie MPWiK miało kupić 5 nowych pojazdów, ale 400 tysięcy złotych za sztukę, plus koszty utrzymania przekreśliły te plany-mówi Tomasz Jankowski z miejskich wodociągów:

Mimo to, okazuje się, że Wrocław jest jednym z niewielu dużych miast w Polsce, które w ogóle ma na wyposażeniu tego typu specjalistyczne pojazdy. Nie znajdziemy ich ani w stolicy, ani w Poznaniu. Mniej mają ich też Katowice, bo jedynie dwa. -Stolica Dolnego Śląska dysponuje dziś trzema tego typu samochodami, tłumaczy Martyna Bańcerek ze spółki Ekosystem:
Dużo więcej polewaczek ma jedynie Kraków, bo aż 18, ale tam stężenie szkodliwych pyłów w powietrzu jest zazwyczaj dużo wyższe niż na Dolnym Śląsku.

REKLAMA

To może Cię zainteresować