100 tysięcy w niecałe 24 godziny. Udało się zebrać pieniądze na leczenie Jasia
fot. siepomaga.pl
Chłopiec urodził się z poważną wadą - komory w jego sercu zamieniły się miejscami, ma też niedomykalność zastawki i częstoskurcze. Jaś nie mógł być operowany, bo zachorował na białaczkę. Przez rok był leczony we wrocławskim Przylądku Nadziei. Rok zwłoki spowodował, że nikt w Polsce ani w Europie nie zdecydował się na przeprowadzenie zabiegu.
Nadzieję dała jedynie klinika w Bostonie. Wystawiła jednak rachunek - milion 300 tysięcy złotych. Pierwszą operację już udało się przeprowadzić, ale potrzebna jest druga - ratująca życie. Środki na nią właśnie udało się zebrać!
TUTAJ znajdziecie wszystkie szczegóły zbiórki.
REKLAMA