Szpital na Stabłowicach miał wczoraj wolne. NFZ zdziwiony. Będzie wysoka kara?
fot. archiwum
Wrocławski szpital przy ul. Fieldorfa może być ukarany za dzień wolny. Wczoraj placówka na Stabłowicach pracowała jak w święta, nieczynne były przychodnie i administracja. Dyrekcja szpitala tłumaczyła, że wszystko zostało wcześniej uzgodnione z pracownikami i związkami zawodowymi, poradnie nie rejestrowały na ten dzień pacjentów, informacja znalazła się też na stronie internetowej placówki.
Jednak zastępca dyrektora ds. medycznych dolnośląskiego NFZ Zbigniew Hałat przyznaje, że informacja o zamknięciu w roboczy dzień Dolnośląskiego Szpitala Specjalistycznego im. T. Marciniaka była dla Funduszu kompletnym zaskoczeniem.
- Świadczeniodawca jest zobowiązany do poinformowania o zmianie w wykonaniu umowy dotyczącej godzin czy dni przyjąć. Termin jest 30 dniowy. Informacji nie wystarczy ogłosić na stronie internetowej, nie wystarczy wysłać do Funduszu faksu dzień wcześniej - mówi Zbigniew Hałat.
W tym wypadku chodzi o umowę za kwartał, to może być kilkaset tysięcy złotych. NFZ gromadzi dokumentację na temat wtorkowego ograniczenia pracy placówki. Robert Adach z Urzędu Marszałkowskiego zapowiada, że będzie przekonywał Fundusz do odstąpienia od nakładania kary na szpital.Placówka i bez tego ma problemy finansowe, a samorząd dopłaca do jej funkcjonowania.
- Dyrektor Nikiel zapewnił wszystkie formy działalności szpitala - działa SOR i oddziały. Przejście w system pracy świątecznej spowodowana była tym, że nie ma lekarzy. Duża część kadry wzięła urlopy - tłumaczy Robert Adach.
Dyrektor Marek Nikiel tłumaczył, że szpital odbiera sobie wolne za Święto Niepodległości, które w tym roku przypada w dzień wolny od pracy.