Sąd zawiesił rozprawę dotyczącą eksmisji Romów z wrocławskiego koczowiska
Dziś we wrocławskim sądzie odbyło się posiedzenie sądu w sprawie eksmisji ludzi z nielegalnego obozowiska, które istnieje we Wrocławiu od około 20 lat. - Na wniosek stron, rozprawa została zawieszona na 3 miesiące, ponieważ miasto porozumiało się z Romami i organizuje systematyczną przeprowadzkę ponad 100 osób do normalnych mieszkań - mówi radca prawny reprezentujący wrocławski magistrat:
Obecnie z koczowiska przy Kamieńskiego wyprowadziła się już około 1/3 Romów, czyli blisko 50 osób. Jeśli nie znikną stamtąd do wiosny, sprawa przymusowej eksmisji znowu wróci na wokandę.
- Dużo osób podpisując dokumenty gwarantujące wynajem prosi, by razem z tym szła możliwość podjęcia pracy. Zdają sobie sprawę, że dostaną coś za darmo - mówi Agata Ferenc z Fundacji Dom Pokoju:
Z takiego rozwoju sytuacji cieszą się też sami Romowie, którzy na koczowisku, w barakach, spędzili już blisko 20 zim:
Magistrat ma początkowo wesprzeć finansowo przeprowadzkę Romów do mieszkań. Jak zapewniają wolontariusze z Nomady i z Domu Pokoju, dziś, między innymi dzięki wsparciu Kuratorium Oświaty, wśród Romów nie ma już ani jednego dziecka, które nie chodziłoby do szkoły.