Wotum zaufania dla premiera Mateusza Morawieckiego
Fot. P. Tracz / KPRM / Flickr
Głosowanie odbyło się po ponadpięciogodzinnej debacie. Po głosowaniu premier otrzymał bukiet białoczerwonych róż, który przekazał byłej premier Beacie Szydło.
Wcześniej premier wygłosił w Sejmie expose. Będzie to rząd kontynuacji - zapowiadał nowy premier. Jak mówił, myślą przewodnią, która będzie mu przyświecać, są słowa Stanisława Wyspiańskiego: "Polska to wielka rzecz". Premier powiedział, że drogą do lepszego jutra musi być Polska równych szans i solidarności społecznej. Mówił, że dzięki programom społecznym, jak "Rodzina 500 plus" udało się zmniejszyć nierówności społeczne.
Mateusz Morawiecki powiedział, że "całym sercem wspiera reformę wymiaru sprawiedliwości". Jego zdaniem sądownictwo, także na poziomie sądów regionalnych, wymaga reformy. Premier zakończył expose apelem o jedność i wspólnotę. Mówił o konieczności pojednania w obliczu zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. "Niech ten wigilijny stół nie będzie jak barykada. Niech będzie miejscem, które łączy, a nie dzieli" - apelował.
Jarosław Kaczyński powiedział, że expose premiera Mateusza Morawieckiego zaprezentowało szeroką panoramę polskich spraw. Expose Mateusza Morawieckiego było - w ocenie Jarosława Kaczyńskiego - "wystąpieniem, jakiego dawno nie słyszeliśmy w Sejmie". Prezes PiS podkreślił, że zmiana na stanowisku premiera była podyktowana nowymi wyzwaniami, które stoją przed polskim rządem. O Mateuszu Morawieckim mówił, że jest to "pewnie najzdolniejszy człowiek, który pojawił się w polskiej polityce po 1989 roku". Dodał, że niezwykle ceni jego zdolności.
Expose krytykuje opozycja. Przewodniczący klubu parlamentarnego PO Sławomir Neumann powiedział, że zmiana premiera jest szopką, która nic nie wnosi do polityki. Tak podczas debaty w Sejmie skomentował expose premiera Mateusza Morawieckiego. Polityk PO przypomniał, że nowy prezes rady ministrów jest w rządzie od dwóch lat. "Jak pan się odwróci do tyłu i spojrzy na koleżanki i kolegów, to są ci sami ludzie, od dwóch lat razem z panem prowadzą politkę, która Polsce szkodzi. To jest polityka, podwyższania podatków, ograniczania swobód obywatelskich i wolności, dewastująca system prawny w Polsce." - powiedział Sławomir Neumann.
Polityk PO zwrócił się też do prezydenta Andrzeja Dudy. "Mamy do pana pretensje, że wziął pan udział w tej maskaradzie zwanej rekonstrukcją" - powiedział poseł PO.
Katarzyna Lubnauer oświadczyła, że Mateusz Morawiecki swoimi działaniami godzi on w klasę średnią. W dyskusji po expose szefowa Nowoczesnej zapowiedziała, że kierowane przez nią ugrupowanie będzie konkurować z nowym rządem. Katarzyna Lubnauer - jak mówiła - "rzuca wyzwanie" Mateuszowi Morawieckiemu. Zamierza walczyć z premierem o klasę średnią, a także nie pozwolić na jej "oszukiwanie i mamienie obietnicami". "To wy jesteście Misiewiczami" - dodała. Katarzyna Lubnauer oceniła expose jako ogólnikowe i nie zawierające żadnych konkretnych rozwiązań. Odnosząc się do piątkowego wywiadu w Telewizji Trwam i Radiu Maryja, w którym Mateusz Morawiecki mówił o potrzebie rechrystianizacji Europy, przypomniała premierowi, że "został wybrany gospodarzem Polski, a nie krzyżowcem".
Paweł Kukiz po expose premiera Mateusza Morawieckiego ocenił, że zarysowana została w nim zbyt duża rola państwa. Lider Kukiz'15 powiedział, że zabrakło mu między innymi deklaracji o obniżeniu PIT-u dla przedsiębiorców lub VAT-u na ubranka dla dzieci czy książki elektroniczne. "Było bardzo mało konkretów, ale kierunek myślenia jest wyraźny: państwo ma wszystko organizować, kolejne instytucje, kolejni urzędnicy. A gdzie są wolni obywatele?" - mówił Paweł Kukiz. Dodał, że Polacy - oprócz profesjonalnego rządu - potrzebują przede wszystkim tego, by - jak to określił - "państwo nie przeszkadzało im normalnie żyć".
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz po expose premiera Mateusza Morawieckiego skrytykował dotychczasowe działania rządzących w rolnictwie. Zarzucał Prawu i Sprawiedliwości, że w nowym gabinecie ministrem rolnictwa pozostał Krzysztof Jurgiel. Odnosząc się do zapowiedzi Mateusza Morawieckiego, że dopłaty powinny być na poziomie średnim europejskim, Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że koalicja PO-PSL oddając rządy już zagwarantowała dopłaty na średnim poziomie europejskim. "Wy mieliście je podwoić!" - grzmiał prezes PSL. Rządowi zarzucał, że nie zrealizowawszy tego "znów oszukał Polaków". Wskazywał także, że nie ma gwarantowanych cen minimalnych, nie ma szansy na lepszy budżet w perspektywie unijnej, ponieważ rząd - jak to ujął - skłócił się z całą Europą.