Livonsaari - pięć miesięcy na fińskiej wyspie

Jan Pelczar | Utworzono: 20.01.2018, 10:17 | Zmodyfikowano: 20.01.2018, 10:17
A|A|A

Na wyspę położoną w archipelagu u południowo-zachodniego wybrzeża Finlandii Magda Sendal trafiła jako wolontariuszka z programu EVS. Nabór na identyczny projekt prowadzi  w tym roku wrocławskie stowarzyszenie Semper Avanti. Każdy przed trzydziestką może łatwo pójść w ślady gościa Podróży z Radiem RAM

Na Livonsaari Magda pomagała w ekowiosce, zamieszkanej przez około 50 osób tworzących tak zwaną społeczność intencjonalna. - Można to też nazwać komuną. Pracowałam na jej rzecz w kooperatywie ogrodniczej, pomagając przy konstrukcji domów i przy zwierzętach - koniach, kozach, a także w sprzątaniu, gotowaniu dla wszystkich, remontach i mniejszych pracach jak choćby rąbanie drewna. - opowiadała Magda.

- Pochodzę z miasta i wiejskie życie było do tej pory mi obce, ale całym sercem pokochałam naturę i pracę fizyczną a także fińskie krajobrazy i ludzi - dodaje Sendal.  Wiele osób ze społeczności stara się żyć ekologicznie i samowystarczalnie. - To doświadczenie otwrzyło mi oczy na to, jak niewiele nam do życia i szczęścia potrzeba oraz jak egoistycznie wykorzystujemy zasoby ziemi - przyznaje przewodniczka Podróży z Radiem RAM.

Magda miała też czas, by poznać fińską kulturę. Cieszyła się również tym, jak wiele jest tam bezludnych terenów, a nawet wysp.

Magda zwiedziła też fińskie miasta.Turku i Helsinki leżą nad morzem, ale poza tym nie mają ze sobą wiele wspólnego. Turku jest dużo mniejsze, ładne i malownicze. Helsinki są większe, ale to wciąż nie jest gwarancja, że np. na festiwalu organizowanym w Finlandii będzie tłum. - W całym kraju mieszka 5 milionów ludzi, każde wydarzenie ma więc w porównaniu do europejskich metropolii kameralny charakter - mówi Sendal. Miała dobre porównanie, bo przed wyprawą do Finlandii mieszkała i pracowała w Berlinie. 

Można codziennie chodzić na saunę we Wrocławiu, ale to nic nie da. Dopiero w Finlandii można tak naprawdę zrozumieć, czym sauna jest dla Finów i jak ważną rolę odgrywa w życiu społecznym. Saun jest więcej w Finlandii niż ludzi, są centrum życia towarzyskiego. A długo po wyjściu z nich można debatować o löyly . Jest wiele definicji löyly , ale przyjmijmy, że chodzi o moment i sposób wylania wody na rozżarzone kamienie.

Każda podróż pomaga obalać stereotypy, ale w Finlandii jeden z nich znalazł potwierdzenie: język fiński jest jednym z najtrudniejszych w Europie. Specyficzne bywa też miejscowe jedzenie, a nawet pory posiłków: bardzo wczesne. 

W Finlandii Magda znalazła to, czego często brakowało jej w podróżach, które odbywała wcześniej.
- Podróżowałam po Europie i Azji ale zawsze miałam poczucie, że jestem turystą. 



Magda chciałaby wrócić do Finlandii i na Livonsaari. Marzy jej się także Islandia. A jeśli już wracać do dalszych podróży na Wschód, to do Nepalu. 

Więcej zdjęć z EVS w Livonsaari wraz z ciekawymi opisami można znależć na facebookowej stronie projektu - tutaj.

REKLAMA

To może Cię zainteresować