RAM bo w kapciach: No hej, Heinola! Siema, Turku!
fot. P. Gołębski/2003 rok
Mistrzostwa Świata Karaoke. Heinola. 2003 rok. W Amfiteatrze, latem, w kompletnie nieznanej miejscowości. Nie jest łatwo natrafić na nagrania sprzed 20 lat. - Znalazłem filmik na Youtube. Ktoś nagrywał VHS-em i wrzucił. Normalnie się wzruszyłem. Śpiewałem wtedy m.in. Feelings, balladę Alberta Morrisa, chyba z lat 70. Dotarłem do pierwszej dziesiątki, co uznałem za sukces, kolega z Bielska-Białej zajął piąte miejsce. Dla nas to było duże przeżycie. Przez następne lata, wszędzie, gdzie prowadziliśmy imprezy karaoke w Polsce, to przedstawiano nas jako finalistów Mistrzostw Świata - wspominał Paweł.
"Feelings" na MŚ w Heinoli, wykonanie: Paweł Gołębski, 11:40.
- Obecny poziom na MŚ w Turku, byłej Europejskiej Stolicy Kultury, jest naprawdę wysoki. Ludzie dają radę - dodawał. Czy żałuje, że nie zrobił światowej kariery? - Dobrze mi jest tu, gdzie jestem, czyli w radiu - uspokajał:
Do rapowego podziemia w Turku, ale bliżej Wrocławia, bo tego w Wielkopolsce wcześniej zabrał nas Bartek Tomczak z naszej redakcji sportowej. Supportował Dwa Sławy, freestylował też przed Łoną, Pezetem czy duetem Rasmentalism. Dziś rapuje tylko dla siebie, najczęściej w samochodzie.