Tragiczny pożar przy ul. Szpitalnej [WIDEO]
Wideo: Piotr Lechowicz, fot. Dorota Kuźnik
Jak mówi Radiu RAM dowódca akcji, Janusz Majtyka praca strażaków w zasadzie się skończyła, bo mieszkania zostały sprawdzone i lokatorzy mogą wracać do domów:
Dowodem na to jak bardzo groźnie wyglądał pożar, są relacje mieszkańców i sąsiadów:
Mieszkańcy, którzy zostali ewakuowani z budynku spędzili czas w podstawionym przez MPK autobusie, by nie marznąć. Teraz są już w domach.
REKLAMA