Złodzieje bankomatowi przed sądem
Jednym z oskarżonych jest mężczyzna, który kilka lat temu wpadł po skonstruowaniu specjalnego urządzenia do tzw. skimmingu. Kiedy toczył się jego proces zgłosili się do niego wrocławscy gangsterzy chcący skorzystać z jego doświadczeń. Zapłacili za pomoc 30 tysięcy złotych.
Dane właścicieli kart sczytywano dwukrotnie w małym holenderskim miasteczku. Pierwszy raz nieskutecznie. Następnie informacje naniesiono na tzw. plastiki. Pieniądze wyciągano z bankomatów w Warszawie. Łącznie policja odnotowała 44 takie próby. Właściciela kart - obywatele Holandii, stracili niewiele pieniędzy - niecałe 40 tysięcy złotych, gdyż policjanci z CBŚ szybko wpadli na trop złodziei.
REKLAMA