Świat muzyki żegna dziś Michała Gawlicza
fot. Facebook
Michał Gawlicz był twórcą i promotorem wielu ważnych wydarzeń kulturalnych ostatnich lat. Był znaczącą postacią w świecie muzyki reggae, angażował się w liczne projekty i przedsięwzięcia - wspomina dziennikarz Radia RAM Maciej Przestalski:
Michał Gawlicz zmarł w minioną niedzielę, miał 39 lat. O śmierci managera poinformował na swoim facebooku zespół Habakuk. - Odszedł nasz cudowny brat Michał Gawlicz, wieloletni menager Habakuka. Był wulkanem energii, ostoją dobrego humoru i pogody ducha w ciężkich chwilach oraz niewyczerpanym źródłem pomysłów.Ciężko byłoby napisać, jak wielu mu zawdzięczamy. Michale, będzie nam Ciebie brakowało. Już brakuje...
Michała Gawlicza pożegnał także Muniek Staszczyk z T.Love: - Dziś dotarła do nas kolejna smutna wiadomość. Nasz wieloletni Kolega Michał Gawlicz odszedl niespodziewanie... Michał pracował z wieloma artystami (między innymi z HABAKUK, czy Sidney Polak). Ostatnim jego pomysłem menadżerskim był międzynarodowy projekt jazzowy Komeda. Miały się odbyć koncerty w Paryżu, Londynie, Berlinie. Michał wrócił po koncercie w Wilnie do swojego wrocławskiego mieszkania, zasnął i już się nie obudził... W klipie Sidneya widzimy Go takiego jak zawsze, z charakterystycznym uśmiechem. Żegnaj Michał, byłeś świetnym Ziomem na trasie i poza nią. W imieniu T.love, Muniek.