Zamknięte szkoły i przedszkola. Nauczyciele zapowiadają masowe zwolnienia
fot. archiwum radioram.pl
Związki zawodowe wciąż jeszcze nie ustaliły daty i formy protestu, dlatego wydaje się, że akcja nauczycieli jest oddolna i obejmie całą Polskę. Katarzyna Głowik-Jamróz, dyrektorka wrocławskiego przedszkola Niezapominajka, które poinformowało o tym, że placówka będzie zamknięta od 17 do 21 grudnia, podkreśla, że rozumie rozgoryczenie - i rodziców, i nauczycieli:
- To szczególnie trudny okres, bo mamy koniec roku i wiele osób nie ma już do dyspozycji urlopu. Ja wezmę syna do pracy, ale nie wszyscy mają przecież taką możliwość - mówi jeden z rodziców:
Prezydent Jacek Sutryk podkreśla, że to nie samorząd jest adresatem żądań nauczycieli:
W tej chwili udział w akcji zapowiedziało 13 wrocławskich placówek - 11 przedszkoli i 2 podstawówki. Niewykluczone, że do protestu przyłączą się także nauczyciele z innych dolnośląskich miast, podobnie jak wcześniej zrobili to policjanci i pracownicy sądów.