KoktajLOVE piątki: tłumaczki, mądry odpoczynek, salsa i drogowa architektura [PODCASTY]
wszystkie fot. z Wroclavii - Iwona Diakowska
Kolejny "Koktajlove'y piątek..." zaczął się od urlopowego tematu. Bo wakacje to przecież nie tylko wybór góry czy lasy, Polska czy zagranica, ale też obowiązkowo dobra lektura. Nieważne w pliku czy na papierze. Zdecydowana większość z nas sięga po książki w języku polskim. Napisane bądź tłumaczone. I o życiu tłumaczy, a konkretnie - tłumaczek, porozmawialiśmy w pierwszej godzinie naszego programu. Czy to one same znajdują sobie książki do tłumaczenia, czy zwracają sie do nich wydawnictwa? Jak szybko tłumaczą? Na ile ważny i pomocny jest kontakt z autorami tłumaczonych lektur? Na ile tłumacz jest ambasadorem kultury - nie tylko literackiej - kraju i języka, z którego tworzy przekład? Naszymi gośćmi były dwie tłumaczki na różnym etapie zaawansowania w zawodzie.
Anna Wanik (na zdjęciu u góry - po lewej), tłumaczka z języka czeskiego, także tłumaczka symultaniczna i założyciel Fundacji Kukatko zajmującej się popularyzowaniem kultury czeskiej w Polsce, która ma na swoim koncie dopiero kilka przekładów. Dobromiła Jankowska (po prawej), członek Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury, ma swoim koncie ponad 70 przełożonych książek, tłumaczka literatury angielskiej m.in. dla wydawnictw Pauza, Agora, Czarne, Marginesy, W.A.B., Książnica, Wydawnictwa Dolnośląskiego, Bukowego Lasu i Remi; jest autorką ponad 300 recenzji wewnętrznych dla różnych wydawnictw. Pracuje jako kierownik Gabinetu Literackiego im. Tadeusza Różewicza we wrocławskim Muzeum Pana Tadeusza (Ossolineum).
Lato to czas odpoczynku. Ale czy potrafimy odpoczywać? Czy potrafimy odpoczywać będąc samemu ze sobą? Czy wiemy, jak najefektywniej spędzić wakcje, żeby wrócić na wypoczętym? Czy potrafimy odpoczywać we dwoje? Tego typu pytania Piotr Bartyś postawił psychoterapeucie Marcinowi Furmańskiemu, współprowadzącemu w czwartkowe wieczory program "Misja na Marsa" .
Piątkowe letnie wieczory we Wroclavii to "Wrocłavia Summer Festival" - koncerty, spektakle teatralne, występy stand uperów, a także warsztaty taneczne. Korzystając z okazji zaprosiliśmy do naszego studia Julię Utig I Michała Kijowskiego, właścicieli szkoły tańca Just Move, którzy przybyli z kursantami, instruktorami, asystentami – „tanecznymi przyjaciółmi” - uczyli nas salsy!
Tam trzeba iść koniecznie! To apel do wszystkich, którzy lubią bawić się resorakami, lubią stare samochody i motoryzację. Dla chłopców w wieku lat 6-ściu i 66-ściu. Do 8 września we wrocławskim Muzeum Architektury można zobaczyć wystawę "We wstecznym lusterku: architektura spalinowa". Jak czytamy na stronie Muzeum: "Samochody są jednym z najważniejszych osiągnięć techniki XX wieku. Przez ledwie sto lat dla milionów aut powstały miliony kilometrów dróg, a przy nich wyrosły nowe budynki: stacje benzynowe i serwisowe, garaże, motele, restauracje, osiedla mieszkaniowe i całe miasta. Architektura związana z motoryzacją początkowo była pełna rozmachu i poszukiwania nowych rozwiązań funkcjonalnych. Modernistyczne budynki ze szkieletową konstrukcją, ze stropodachami i owalnymi narożnikami okazały się idealnym środowiskiem dla samochodów. Słupy i wsporniki umożliwiały łatwe manewrowanie wewnątrz, płaskie dachy wykorzystywano do parkowania, a zaoblenia ścian odpowiadały promieniowi skrętu. Z żelbetu budowano belki biegnące bez podparć przez kilkanaście metrów, nawisy oraz pochylnie o różnych formach – od prostych do spiralnych. Architektura i motoryzacja w okresie modernizmu były zgrane jak mechanizm silnika. Architekci z odwagą równą kierowcom wyścigowym proponowali heroiczne konstrukcje korzystające z najnowszych osiągnięć techniki. Przyhamowano dopiero w okresie kryzysu paliwowego, kiedy rodziła się świadomość ekologiczna, a postmoderniści zaczęli naśmiewać się z powagi modernistycznych ideałów… Głównym elementem wystawy są makiety stacji benzynowych, garaży i pojazdów. Ukazują one zmieniające się tendencje w projektowaniu architektury związanej z motoryzacją. Od ścian w kształcie kanistrów na olej Shella po dom wykonany z części furgonetki Citroëna 2CV. Wszystkie obiekty połączone są zawiłymi, ale ekscytującymi drogami… dla resoraków." Brzmi fascynująco, prawda? Dlatego do naszego studia zaprosiliśmy kuratora wystawy, wielokrotnie nagradzanego architekta, współzałożyciela Pracowni VROA, Łukasza Wojciechowskiego.
fot. Łukasz Wojciechowski
Brzmi fascynująco, prawda? Dlatego do naszego studia zaprosiliśmy kuratora wystawy, wielokrotnie nagradzanego architekta, współzałożyciela Pracowni VROA, Łukasza Wojciechowskiego.
fot. Piotr Bartyś
fot. Piotr Bartyś