Przeprowadzili pierwszą na Dolnym Śląsku autotransplantację serca

Elżbieta Osowicz, mk | Utworzono: 28.11.2019, 11:15 | Zmodyfikowano: 28.11.2019, 11:15
A|A|A

Fot. materiały prasowe

Wycięli serce, usunęli zmiany nowotworowe i wszczepili serce ponownie - takie operacje to rzadkość. Lekarze z Wrocławia przeprowadzili pierwszą na Dolnym Śląsku i piątą w Polsce autotransplantację serca. 30-letni pacjent po zabiegu czuje się dobrze, choć przed nim jeszcze leczenie onkologiczne.

Krzysztof Mrozek trafił do kliniki przy Borowskiej w ubiegłym tygodniu. Pacjent nie podejrzewał, że jego stan jest tak poważny.

Guz zajmował prawie cały lewy przedsionek serca, jego powiększanie się stanowiło zagrożenie życia pacjenta. Jak mówi kardiochirurg Roman Przybylski autotransplantacja serca to była jedyna szansa ratowania tego chorego.

W czasie kiedy pacjent był bez serca, jego funkcje życiowe były podtrzymywane przez płuco-serce. Profesor Piotr Ponikowski przyznaje, że w swojej wieloletniej karierze nie widział czegoś takiego.

Niezwykłą operację przeprowadził doświadczony kardiochirurg Roman Przybylski, który od niedawna jest we wrocławskiej klinice. Wcześniej pracował w Zabrzu, gdzie zaczynał u boku profesora Zbigniewa Religi. Teraz wraz z wrocławskim zespołem przygotowuje się do pierwszego na Dolnym Śląsku przeszczepu serca.

REKLAMA

To może Cię zainteresować