120 km/h w centrum Wrocławia. Pijany gnał przez miasto [WIDEO]
(Zdjęcia: Marek Durdyn)
Zdarzenie zostało zarejestrowane w centrum Wrocławia. Mężczyzna jechał środkiem jezdni, ignorował sygnalizację świetlną i niemal potrącił przechodnia na przejściu dla pieszych.
Jak informuje TVN24, do wypadku nie doszło dzięki pasażerowi. Gdy przejeżdżali obok policyjnego radiowozu, ten szarpnął kierowcę, po czym samochód przejechał przez pas zieleni i zatrzymał się na sygnalizatorze świetlnym. Wtedy pasażer wysiadł i wyciągnął kierowcę z auta - czytamy na portalu TVN24.pl.
- Podczas rozmowy z mężczyznami na jaw wyszedł powód całego zamieszania. Jeden z nich poinformował policjantów, że kilka minut wcześniej zamówił usługę transportową za pomocą popularnej aplikacji. Na miejsce przyjechała toyota, za kierownicą której siedział 28-letni obywatel Ukrainy. Podczas przejazdu pasażer zwrócił uwagę na niebezpieczny styl jazdy kierującego pojazdem. Niepokojący był też silny zapach alkoholu, unoszący się w samochodzie - tłumaczył w rozmowie z TVN24 Krzysztof Marcjan z biura prasowego wrocławskiej policji.
Jak się okazało, kierowca był nietrzeźwy. Miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu i został zatrzymany.