Stwierdzony koronawirus i zero kontroli sanepidu czy służb
Fot. Patrycja Dzwonkowska
Kilkanaście dni temu kobieta poczuła się źle. Razem z mężem pojechała do szpitala przy Koszarowej we Wrocławiu, aby poddać się testowi na obecność koronawirusa. Po 5 dniach wynik okazał się pozytywny. Od badania cały czas jesteśmy w domu. Nie przyjechał nikt sprawdzić jak się czujemy i czy przestrzegamy kwarantanny opowiada pacjentka.
Kontrola nad osobami zakażonymi koronawirusem, ale przebywającymi w domu należy do sanepidu. To sanepid przekazuje policji listę osób które należy sprawdzać. niewykluczone, że w przypadku pani Anety i jej męża doszło do jakiegoś niedopatrzenia. Co powinny zrobić osoby w podobnej sytuacji:
- Po 14 dniach kwarantanny czy też izolacji należy skontaktować się ze sanepidem - podpowiada Urszula Małecka rzeczniczka szpitala przy ul. Koszarowej we Wrocławiu:
Nie było też żadnej kontroli z policji - opowiada mąż kobiety:
Jak twierdzi Paweł Wróblewski szef sanepidu - być może policja zgubiła pacjentkę, która należało kontrolować:
O podobnej sytuacji poinformował nas słuchacz, który nie jest zakażony COVID 19, ale z powodu pobytu za granicą przebywa na kwarantannie. On także nie ma kontaktu z żadną ze służb:
Jak twierdzi Paweł Wróblewski szef sanepidu - w obecnej sytuacji może dochodzić do podobnych sytuacji:
Osoby, które przebywają na kwarantannie, i nie maja kontroli ze strony policji czy służb powinny telefonicznie kontaktować się z policją. Wyjście z domu bez oficjalnego zdjęcia kwarantanny może zakończyć się nałożeniem poważnych kar finansowych.