Miejski żłobek nie dla wszystkich. Rodzice piszą petycję
fot. Patrycja Dzownkowska
- Tymczasem ci, co wrócili już do pacy muszą obejść się smakiem - mówią rozżalone mamy:
Anna Bytońska z wrocławskiego magistratu tłumaczy, że w innych wrocławskich żłobkach pierwszeństwo mają rodzice pracujący - oferta z Sygnałowej jest zaś ukłonem w stronę tych, którzy do pracy, po długiej przerwie, wrócić muszą. - Oni także niejednokrotnie prosili nas o wsparcie - podkreśla Bytońska.
Między innymi w sprawie żłobka na Jagodnie, ale też niewystarczającej - zdaniem rodziców - liczby miejsc w placówkach miejskich i dofinansowanych - powstała petycja do prezydenta Jacka Sutryka. Pod dokumentem podpisało się ponad 400 osób.
Autorka petycji Joanna Mydler podkreśla, że dostaje mnóstwo wiadomości od rodziców, którzy - podobnie jak ona - mają ogromne problemy z dostaniem się do jednej z miejskich bądź dotowanych placówek. - Liczyłam się z tym, że będzie ciężko, ale nie sądziłam, że aż tak - dodaje wrocławianka:
Anna Bytońska mówi, że doskonale rozumie emocje rodziców. Podkreśla jednak, że z oceną sytuacji warto się jeszcze wstrzymać - bo miejsc na pewno przybędzie:
Z danych magistratu wynika, że rok rocznie rośnie liczba miejsc w żłobkach, klubach i u opiekunów dziennych. W tamtym roku było ich 6781, w tym jest 7482.
POSŁUCHAJCIE CAŁEGO MATERIAŁU: