Ja Odra! Jak mnie słyszysz? Takiej płyty nie miała jeszcze żadna rzeka
fot. archiwum Michała Zygmunta
Pokonał on wzdłuż rzeki niemal 800 kilometrów - od jej czeskich źródeł do bałtyckiego ujścia. Wszystko po to, by wysłuchać Odry metr po metrze i nagrać jej brzmienia - dźwięki przyrody, portów, śluz, stoczni:
Teraz muzyk razem z Stowarzyszeniem Łęgów Odrzańskich pracuje nad „dźwiękoławkami”, które mają stanąć nad rzeką i pozwolą wsłuchać się w odgłosy nadodrzańskiej przyrody. - To rodzaj drewnianych soczewek akustycznych za pomocą których będzie można słuchać dźwięków otoczenia, wzmocnionych przez ich specjalną konstrukcję - mówi prezes stowarzyszenia Jarosław Paczkowski:
Album "Dźwiękowy szlak Odry" ukaże się w tym miesiącu.
REKLAMA