Ruszyli po pieczywo, by pomóc wrocławskiemu rzemieślnikowi w czasie pandemii

fot. Facebook
Piekarnia na rogu ul. Rydygiera i Jagiellończyka przez lata miała swoich stałych klientów, ale przez pandemię było ich coraz mniej, aż w końcu zrobiło się tam całkiem pusto. - Nie było dla kogo robić chleba - przyznaje piekarz-rzemieślnik Andrzej Sekuna:
Po akcji w mediach społecznościowych w piekarni znowu pojawili się klienci. Niektórzy przyjeżdżali o pieczywo nawet spoza Wrocławia. Od kilku dni drzwi piekarni się nie zamykają:
Prowadzący piekarnie Andrzej Sekuna piecze chleb na Nadodrzu od 46 lat, prawie wszystko robi ręcznie i nie dodaje polepszaczy. Po tym jak pojawili się klienci na drzwiach sklepiku ktoś z personelu powiesił kartkę "Kochamy Was".
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
REKLAMA