"Bo tam na nią czekają. W Ukrainie była już 600 razy" [REPORTAŻ]
fot. Piotr Jankowski
Paszport musi zmieniać częściej niż inni, bo brakuje w nim miejsca na kolejne pieczątki. W Ukrainie była już blisko 600 razy. Nie zatrzymywała ją nawet groźba wojny. Wrocławska dziennikarka telewizyjna Grażyna Orłowska-Sondej regularnie jeździ na Wschód. Wyjeżdżając tam tydzień temu mówiła, że nie może opuścić potomków Polaków pozostałych na Wschodzie:
Dziennikarka na miejscu realizuje reportaże dla Telewizji Polonia. Razem z ekipą telewizyjną pokonuje tysiące kilometrów, żeby pokazać życie naszych rodaków i zawieźć im niezbędną pomoc. - Potrzeba tam wszystkiego - mówi Jan Matkowski, wiceprezes Fundacji Studio Wschód i jednocześnie kierowca oraz dźwiękowiec:
Bohaterka reportażu Elżbiety Osowicz zatytułowanego “Bo tam na nią czekają” wróciła z Ukrainy w miniony poniedziałek, zmontowała nagrane materiały i już pakuje się na kolejną wyprawę. Jutro miała znowu ruszyć na wschód. Wygląda na to, że po raz pierwszy od lat, będzie musiała odłożyć wyjazd.
Posłuchaj reportażu:
Po emisji reportażu, już w trakcie inwazji wojsk Putina, z Grażyną Orłowską-Sondej rozmawiał Krzysztof Majewski: