Skąd wziął się granat w sortowni poczty?
Alarm bombowy w sortowni poczty. fot. Paweł Relikowski ("Polska - Gazeta Wrocławska")
Policjanci zabezpieczyli paczkę i ustalili, że w środku znajdowała się obudowa granatu i zapalnik. Jednak - jak zapewnia komisarz Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji - nie stwarzały one zagrożenia. Policja sprawdza teraz do kogo miała trafić przesyłka i czy adresat nie był przypadkowy.
REKLAMA