Z papieru tylko w tytule - po Gali 44. Przegląd Piosenki Aktorskiej
zdj. Magda Hueckel, Teatr Powszechny
Spektakl w reżyserii Jakuba Skrzywanka opowiada o kryzysie mieszkalnictwa w Polsce - patodeweloperce, drożejących kredytach, które doprowadzają konsumentów na skraj przepaści, czy dzikich eksmisjach lokatorskich.
- To bolesna diagnoza rzeczywistości wokół nas - mówi krytyczka teatralna Magda Piekarska:
"Spektakl zaangażowany, mówi ostro, twardo, nie bierze jeńców. Nie wszystkim się spodoba, może budzić zaskoczenie, konsternacje, część widzów nie dostanie tego, po co przychodzi - nie będzie miała tej beztroskiej frajdy uczestniczenia w wielkim, muzycznym show. Oczywiście to będzie frajda, ale połączona z troską o świat."
- Od zachwytu po ogromne rozczarowanie - komentowali widzowie:
Wrażeniami z Gali i pierwszego weekendu PPA dzielił się też w poniedziałkowe popołudnie w Radiu RAM Jan Pelczar:
Spektakl Jakuba Skrzywanka nie będzie już grany we Wrocławiu, ale - jako koprodukcja Przeglądu Piosenki Aktorskiej z Teatrem Powszechnym w Warszawie - trafi na afisz w stolicy. To jednak nie koniec święta piosenki aktorskiej we Wrocławiu, dziś koncert norweskiego zespołu Kaizers Orchestra.
- To świetny, znany w Europie band, ale u nas mało kto o nich słyszał. Trzeba spodziewać się bardzo mocnego uderzenia - mówi szef festiwalu Cezary Studniak:
Także dziś recital ubiegłorocznej zwyciężczyni konkursu Mariny Masthaler. - Czekamy na niego z wielką ciekawością - mówi Jan Pelczar z Radia RAM:
Pochodząca z Ukrainy wokalistka i aktorka zdobyła łącznie pięć nagród, w tym najważniejsze - Grand Prix i Tukana Publiczności. Została także laureatką nagrody Radia RAM im. Moniki Jaworskiej.