Koniec procesu byłego wojewody SLD
Były wojewoda ze swoim obrońcą. Fot. Dominik Panek
Oskarżenie dotyczy czasów gdy Ryszard N. był pełnomocnikiem rządu do spraw EXPO 2010. Łapówką miał być, według prokuratury, warty ponad 20 tys. zł wyjazd do Portugalii, sfinansowany przez dolnośląskiego biznesmena. W zamian przedsiębiorca liczył na zyski podczas inwestycji związanymi z organizacją światowej wystawy.Prokurator Piotr Kaleciński mówił dzisiaj o wysokiej szkodliwości społecznej czynów.
- Sprzeniewierzył się zasadom funkcjonariusza publicznego, najwyższego przedstawiciela rządu w regionie, tym samym nadużył zaufania kilku milionów Dolnoślązaków - mówił oskarżyciel.
Były wojewoda Ryszard N. nie poczuwa się do winy i domagał się uniewinnienia. Były wojewoda twierdzi, że za wyjazd swój i rodziny sam zapłacił. Jego obrońcy przemawiali przez ponad dwie godziny, usiłując podważyć dowody zgromadzone przez prokuraturę i wiarygodność głównego świadka.
Drugi oskarżony w tej sprawie to były działacz SLD z Trzebnicy, który miał pośredniczyć między wojewodą a biznesmenem. Dla niego prokurator chce kary w zawieszeniu.