Strażnicy nie są winni morderstwa w więzieniu
Śledczy uznali, że w tym przypadku nie doszło popełnienia przestępstwa przez strażników i ich przełożonych, a cała sprawa nie miała swojego precedensu w historii polskiego więziennictwa.
- Badania wykrywacza metalu pokazały, że urządzenie nie mogło wykryć metalowego nożyka od maszynki do golenia, który więzień ukrył w swoim ubraniu - opowiada Radiu Wrocław prokurator Małgorzata Klaus.
Strażnicy zeznali podczas przesłuchań, że przeszukali skazanego. Prokuratura uznała, że nie złamali żadnego z przepisów. Jednak po tym wydarzeniu wprowadzono nowe zasady odwiedzania więźniów i korzystania z toalet.
22-latek, który udusił swoją przyjaciółkę, właśnie w więziennej toalecie został dwa dni temu skazany na 25 lat więzienia.
REKLAMA