Para zwyrodnialców z Kamiennej Góry aresztowana
Iwona K. prowadzona przez policjantów. Fot. Piotr Słowiński
Do kamiennogórskiego sądu policjanci przywieźli najpierw Iwonę K. O areszt dla niej i jej konkubenta za skatowanie dziecka na śmierć wnioskował prokurator Tadeusz Gąsior. Jak mówi po to, by można było dalej weryfikować dowody w tej sprawie.
- Po godzinie do sądu trafił drugi podejrzany. Mariusz V. za zamkniętymi drzwiami sali usłyszał decyzję sądu, taką samą jak wcześniej kobieta - mówi sędzia Konrad Kossowski: trzy miesiące aresztu.
Na salę rozpraw nie została wpuszczona publiczność. Nawet matka 29-latka podejrzanego o skatowanie dziecka. Przyszła zobaczyć, czy jej synowi niczego nie potrzeba. Ale nie rozgrzesza go z tego, co zrobił. Jak mówi mężczyzna jest winien, podobnie jak jego kobieta.
Zdaniem prokuratury Mariusz V. bił 3,5-letnie dziecko przez trzy dni, aż wycieńczone zmarło na skutek obrażeń wewnętrznych. Matka albo też biła, albo tylko się temu przyglądała. Oprawcom dziecka, jego matce i jej konkubentowi grozi odpowiednio 10 i 12 lat więzienia.
Wydając decyzje o aresztowaniu w obu przypadkach sąd wziął pod uwagę wysokie zagrożenie karą. Dodatkowo w wypadku Mariusza V. sąd uznał, że istnieje niebezpieczeństwo mataczenia, a w przypadku Iwony K., że będzie się ukrywać. Kobieta nie ma bowiem stałego miejsca zamieszkania.