Nie może się podpisać, ani odebrać zasiłku. Według prawa nie istnieje. Wrocławianin Ryszard Zacharuk nie chciał iść dobrowolnie na odwyk, dlatego
sąd go ubezwłasnowolnił. Problem w tym, że jednocześnie nie wyznaczono mu
opiekuna prawnego.
Taka sytuacja trwa od półtora roku. Ryszard Zacharuk mieszka na razie w schronisku dla bezdomnych. Nie może iść do domu opieki społecznej, bo nikt nie może podpisać za niego papierów. A sprawę wyznaczenia mu opiekuna społecznego odbijają między sobą sąd i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.