Chłopiec bawił się zapałkami i podpalił mieszkanie
Wezwani do pożaru budynku policjanci zauważyli w jednym z okien małego chłopca. Stukał w szybę. Za jego plecami było widać ogień.
Funkcjonariusze szybko ustalili, które mieszkanie płonie. Weszli tam. Ze względu na trudne warunki poruszali się na kolanach. Z okna ściągnęli 4,5-letniego chłopca. W innym pokoju odnaleźli jego ojca. Wyprowadzili ich w bezpieczne miejsce.
- Pogotowie zabrało dziecko do szpitala z podejrzeniem podtrucia - opowiada komisarz Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji. Wstępne ustalenia wskazują, że chłopiec - będąc sam w pokoju - bawił się zapałkami. W pewnym momencie zapalił się koc. Chłopiec próbował przejść do drugiego pokoju, lecz uniemożliwił mu to ogień. Dlatego wszedł na okno i zaczął stukać w szybę.
REKLAMA