Podejrzany o oszustwo znany onkolog zapewnia: "Mam czyste sumienie" (Posłuchaj)
Policjanci przyszli po niego do domu rano, zatrzymali, przewieźli do prokuratury w Radomiu. Tam lekarz przez kilkanaście godzin był przesłuchiwany. Zarzut: wprowadzenie firmy farmaceutycznej w błąd, w którego wyniku miała ona stracić prawie ćwierć miliona złotych. Na tym jednak szczegóły się kończą, bo dr Marek Pudełko nie może ich ujawnić, a prokuratura nie chce o nich mówić.
Można jednak domyślać się, że chodzi o zlecenia, które ten znany onkolog realizował dla firmy farmaceutycznej Johnson and Johnson, bo tą właśnie sprawą zajmuje się prokuratura w Radomiu. Miało to być kilkadziesiąt zleceń w ciągu kilku lat. Jak jednak tłumaczy dr Pudełko, wszystko to robił zgodnie z prawem i od zarobionych w ten sposób pieniędzy płacił podatki.
Czy dr Marek Pudełko popadł w konflikt interesów zarabiając na szkoleniach w firmie farmaceutycznej, która wystartowała w przetargu w kierowanej przez niego placówce? Onkolog uważa, że nie. Posłuchaj naszej rozmowy:
A oto relacja z konferencji prasowej dr Pudełki (wszystkie nagrania - Radio Wrocław). Przeczytaj i posłuchaj:
Od poniedziałkowego zatrzymania telefon Marka Pudełki dzwoni bez przerwy:
O tym znanym onkologu możemy mówić podając jego pełne nazwisko. Sam dał na to zgodę:
Marek Pudełko ma jednak zakaz opuszczania kraju i musi wpłacić 150 tys. zł kaucji. Od tych decyzji odwoła się w poniedziałek. Ale ponieważ nie dostał zakazu wykonywania zawodu, to wrócił już do pracy.
Pudełko zapewnia, że od wszystkich swoich zarobków odprowadzał podatki:
Pospekulujmy. Firmie farmaceutycznej zlecającej różne prace dr Pudełce mogło się zdawać, że skoro dała mu dużo zarobić, to go kupiła, więc mogła w ciemno startować w przetargu. Niespodzianką była jej przegrana. Jednak Marek Pudełko zapewnia, że nie miał żadnego wpływu na wynik przetargu:
Nie byłoby tego problemu, gdyby dyrektor odmówił pracy dla firmy farmaceutycznej:
Innym wyjściem byłaby rezygnacja z funkcji dyrektora Dolnośląskiego Centrum Onkologii. Jednak tej opcji Marek Pudełko nie rozważał. Poza tym jego pracę bardzo wysoko ocenia Urząd Marszałkowski.