Zaskakujący zwrot w procesie pseudokibica
W majowej zadymie na stadionie Śląska Wrocław, podczas meczu z Lechią Gdańsk awanturowało się ok. 200 osób, do tej pory zatrzymano zaledwie 20. Większość za drobne przewinienia odpowiadała przed sądem grodzkim.
31-latka z Gdańska oskarżono o uszkodzenie autobusu policyjnego, w którym był przetrzymywany po zamknięciu. Sąd uznał jednak, że prokuratura nie zgromadziła na to dowodów, zlecił przesłuchanie kolejnych świadków i biegłego. Oskarżony mężczyzna przyznał się, że uszkodził radiowóz, ale jak tłumaczył - ma astmę i bał się przebywania w zamkniętym samochodzie.
W majowej zadymie na stadionie Śląska Wrocław 200 zadymiarzy biło się z policją i ochroniarzami. Podczas starć z chuliganami policja użyła broni gazowej i gumowych kul. Śledztwo w tej sprawie i zranienia dwóch przypadkowych osób prowadzi prokuratura.