Przesłuchania ws. rzekomego wycieku z IPN
Chodzi o dane jakie pracownicy Instytutu mieli nieoficjalnie przekazać przewodniczącej wrocławskiej rady miasta Barbarze Zdrojewskiej.
Ponad miesiąc temu "Gazeta Wyborcza Wrocław" napisała, że Barbara Zdrojewska nieoficjalnie zlustrowała kandydatów do nagrody Wrocławia. Jeden z nich na podstawie tych informacji miał rzekomo zostać wykluczony z grona wyróżnionych.
Doniesienie o przestępstwie złożyła Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Prokuratura po miesięcznym postępowaniu sprawdzającym zdecydowała, że są podstawy do rozpoczęcia śledztwa. Wszystkie czynności zlecono policji.
Przesłuchano już Barbarę Zdrojewską i szefa wrocławskiego IPN Włodzimierza Suleję. Ten drugi zapewnia, że nie doszło do żadnego przestępstwa.
REKLAMA