Były prokurator miał przyjąć pieniądze, telefony i płyty z filmami erotycznymi
Śledztwo prowadzone było przez ponad 4 lata i dotyczyło wydarzeń z lat 2000-2002. Tadeusz M. w tamtym czasie kontaktował się z przestępcami i oferował załatwienie różnych spraw powołując się na wpływy w sądach i prokuraturach.
Katowiccy śledczy ustalili, że od mającego kłopoty z prawem wrocławskiego biznesmena, prokurator przyjął około 130 tys. zł, dwa telefony komórkowe oraz ...dwie płyty z filmami erotycznymi.
Prokurator Tadeusz M. w czasie stanu wojennego oskarżał m.in. opozycjonistów. Później był m.in. zastępcą szefa wydziału do zwalczania przestępczości zorganizowanej, prowadził śledztwa dotyczące wyłudzeń kredytów przez Salezjan, komputeryzacji urzędu miejskiego w Wałbrzychu i wynajęcia brytyjskiej firmie Zamku Książ.
REKLAMA