Beczki ze żrącym kwasem w centrum Legnicy
O tym, że w budynku nieczynnej od 12 lat mleczarni jest masa groźnych chemikaliów strażacy zorientowali się pod koniec lipca, gdy gasili pożar i natknęli się na nietypowe kontenery. Leszek Gławęda, rzecznik legnickiej straży pożarnej: - Beczki były opisane jako kwas siarkowy, kwas mrówkowy.
Jeszcze w czasie gaszenia pożaru chemikalia zostały przeniesione do stróżówki. Przez kilka dni pilnowali ich policjanci i strażnicy miejscy. Jednak od tygodnia patrole w okolicach mleczarni pojawiały się sporadycznie. Urzędnicy rozpoczęli poszukiwania obecnego właściciela terenu. Dziś po naszej interwencji sprawy nabrały tempa.
Wiceprezydent Legnicy Jadwiga Zienkiewicz: - Firma, która zajęła się utylizacją zabezpieczyła 814 kg groźnych substancji.
Za usunięcie chemikaliów zapłaci obecny właściciel byłej mleczarni.