"Snajperzy" z Sępolna wypuszczeni na wolność!
O zatrzymaniu dwóch "snajperów" mówiliśmy i pisaliśmy w czwartek przed południem. Jak podawaliśmy, oficjalnie zgłoszono osiem przypadków strzelania do zaparkowanych aut na Sępolnie, policja wie o trzynastu, a media informowały o kilkudziesięciu takich zdarzeniach.
Jak informuje policja, snajperami okazali się 18-letni uczeń gimnazjum dla dorosłych oraz 35-letni zaopatrzeniowiec z jednej z wrocławskich firm. Są podejrzani o uszkodzenie ośmiu samochodów. W każdym z przypadków właściciele aut oszacowali straty na kwoty od 400 do 600 zł.
"Snajperzy" strzelali z pistoletu pneumatycznego, który sprzedali, gdy zorientowali się, że szuka ich policja. Podejrzani Piotr H. i Paweł W. przyznali się do zarzutów. - Nie wiedzą jednak czemu strzelali. Tłumaczą, że z głupoty - opowiada Radiu Wrocław prokurator Małgorzata Klaus.
Po przesłuchaniu zostali zwolnieni do domów. Muszą jednak wpłacić po 2 tys. zł kaucji i stawiać się na policję.